źródło: Zmotywowani |
piątek
czwartek
środa
wtorek
poniedziałek
niedziela
sobota
piątek
czwartek
środa
wtorek
poniedziałek
niedziela
sobota
piątek
czwartek
środa
wtorek
poniedziałek
Rzeka
źródło: Psychology of Life |
niedziela
Kultowość nie przemija
Queen - chyba nie trzeba przedstawiać. Dzieciaki lat 90-tych wychowały się na ich muzyce.
piątek
Kiedy zrezygnować, żeby wygrać?
Wytrwałość, dążenie do celu, niepoddawanie się, nieustępliwość – z czym ci się kojarzą te słowa? Zapewne z gwarancją sukcesu. Ale często, żeby zacząć, warto coś zakończyć.
źródło: Kiedy zrezygnować, żeby wygrać? |
Gdyby pierwsi osadnicy zrezygnowali ze skolonizowania
Dzikiego Zachodu, nie byłoby dzisiaj Nowego Jorku. Stąd w nas przekonanie, że
tylko wytrwałość i mozolne pchnie kamienia pod górę gwarantuje sukces. Okazuje
się, że amerykański mit „dzielnej małej ciuchci”, która wytrwale gna do przodu
jest tak mocno w nas zakorzeniona, że nie pozwalamy sobie pomyśleć: a może da
się inaczej? Chodzimy więc do nielubianej pracy, bo „przecież nie da
się inaczej”, spotykamy się z ludźmi, których niezbyt lubimy, ponieważ „tak
wypada”.
Daruj sobie
A gdyby tak z tym skończyć? Alan B. Bernstein,
amerykański terapeuta w książce „Daruj sobie” podkreśla, że rezygnowanie z
czegoś jest równie ważną umiejętnością życiową jak wytrwałość. Ba, to właśnie
ona może być gwarancją twojego sukcesu. Gdyby Sean Connery kontynuował karierę
kulturysty nigdy nie zagrałby Agenta 007. Gdyby Maria Curie nie zadecydowała:
koniec z życiem w Polsce i nie wyjechała na studia do Paryża, prawdopodobnie
nie dostałaby podwójnego Nobla.
Rezygnacja („odangażowanie”) jest spojrzeniem na
to, co robimy z innej perspektywy. Musimy się nauczyć, jak dobrze przestawać i
rezygnować – tłumaczy Alan B. Bernstein.
On sam wie, o czym mówi. W latach 70. zrezygnował z
bardzo obiecującej kariery na jednym z amerykańskich uniwersytetów. Został…
pracownikiem socjalnym, ponieważ odkrył w sobie, co sprawia mu radość:
słuchanie historii innych ludzi i pomaganie im w odszukiwaniu swojej drogi
życiowej.
„Zrezygnowałem w połowie pisania. W latach 70. ta
praca socjalna wcale nie była prestiżowa. Zająłem niskie miejsce w hierarchii
zawodowej, ale nie żałowałem. Odzyskałem spokój ducha i satysfakcję
z tego, co robię” – wspomina Bernstein. Łatwo powiedzieć: odpuść sobie.
Jak właściwie to zrobić?
Jak dobrze sobie odpuścić?
Uwaga! Każdy z nas zna osoby, których życie składa
się z ciągłego odpuszczania sobie. „Przestawacze” nie lubią się przemęczać,
zniechęcają ich najmniejsze porażki, uważają, że żadna praca nie jest dość
inspirująca i godna ich talentów i zdolności. Mamy nadzieję, że do nich nie
należysz i że twoje odpuszczenie będzie miało twarde i realistyczne podstawy.
W którym momencie umieć się odangażować z obranej
drogi? Przypuśćmy, że masz dość swojej pracy (albo niezdrowego trybu
życia). Zanim podejmiesz decyzję o zmianie, zastanów się:
1.
Co
mnie unieszczęśliwia?
2.
Czy
mogę to zmienić?
3.
Co
jest dla mnie dostępne?
4.
Czego
ja właściwie chcę?
5.
Jaka
jest alternatywa?
6.
Kto
może mi opowiedzieć o tym, jak będzie w nowym miejscu pracy.
7.
Jakie
będą plusy i minusy tej zmiany?
8.
Co
zrobię z emocjami, które się pojawią?
9.
Jakie
to będą emocje? (wstyd, radość, strach, niepewność, smutek).
10.
Z
kim będę mogła o tym porozmawiać, kto mnie wesprze i pomoże mi?
Bagaż emocjonalny
Najtrudniejszy w „odangażowywaniu” się jest bagaż
emocjonalny. Niestety, musimy z naszego kroku tłumaczyć się rodzinie,
przyjaciołom i samemu sobie.
„Są ludzie szczególnie podatni na emocjonalne
rozdarcie: kiedy dzieje się coś trudnego, przygniata ich poczucie winy,
rozterki, żal i obsesyjnie myślą o tym, co by było, gdyby” – mówi Alan
Bernstein. Jeśli wiemy, że jesteśmy takim typem, warto się na to przygotować,
zanim podejmiemy decyzję o zmianie. Możesz wyznaczyć sobie czas na zamartwianie
się albo uświadomić sobie swoje lęki, spisać je lub skupić myśli na czymś
innym. Pamiętaj, w świetle badań ludzie pod koniec życia
najbardziej żałują rzeczy, których nie zrobili.
niedziela
sobota
piątek
Subskrybuj:
Posty (Atom)